piątek, 16 maja 2008

Dom

"Mój świat" to najbliższe mi osoby i moje najbliższe otoczenie. Moja rodzina, mój dom, moja praca, moje zainteresowania. To wszystko chciałbym pokazać w tym blogu. Opisywanych zdarzeń, postaw nie będę komentował - obiecuję.
Mieszkam ze swoimi najbliższymi w Beskidzie Małym w domu, który niedawno wybudowaliśmy. Niedawno to znaczy w jesieni ubiegłego roku. Nasz domek jest mały i śliczny, taki jaki wymarzyliśmy mieszkając w spółdzielczym bloku.




Z tarasu naszego domu rozciąga się wspaniały widok na Beskid Mały. Mogę siedząc na tarasie podziwiać Leskowiec i Jawornicę - to te dwie wyższe górki na drugim planie, ale czynność podziwiania zostawiamy sobie na wieczory i dni "robocze". W wolnym czasie wolimy wędrówkę po górach.



Ważnym elementem każdej wiejskiej "rezydencji" jest ogród. Nasz ogród jest duży i zasiedlony przez brzozy. W dolnej części ogrodu wybudowaliśmy duże oczko wodne, które zostało zasiedlone przez zaskrońce. Kaczki i inne wodne ptactwo skutecznie przepędza Argo, który nie może zrozumieć, że nam się one podobają.



By sobie zrekompensować brak skrzydlatych przyjaciół, amatorów wodnych kąpieli, wystarczy wybrać się na odległe o ok 2 km stawy gospodarstwa rybackiego, gdzie można podziwiać piękne łabędzie z wdziękiem pozujące do fotografii.


Brak komentarzy: