sobota, 30 października 2010

Refleksja po wakacjach

Wakacje mają to do siebie, że nie trzeba się spieszyć z jednej strony, a z drugiej, że szybko się kończą. Miałem plan opisać swoje wakacje dzień po dniu, zabytek po zabytku, gdzie byłem i co robiliśmy. Ale taki miałem plan, niestety naszła mnie refleksja: kogo to interesuje? Ci, którzy mogą sobie pozwolić na taki urlop, stwierdzą, że on się chwali, przecież tam byłem lub mogę być w każdej chwili. Ci, których nie stać, też różnie do tych "przechwałek" się odniosą, powiedzą - stać go to jeździ. Jak moje wspomnienia i zapiski są lub zostaną ocenione nie wiem, bo nikt ich nie komentuje. Ze statystyk wynika, że niewiele osób mnie odwiedza, co oznacza, że piszę sam dla siebie, więc po co mam opisywać to co dobrze znam. Jak ktoś zapyta odpowiem - takim stwierdzeniem zamykam temat wakacji.
Na swoim profilu w Lumisfera ( http://www.lumisfera.pl/gallery/5191/Uplander ) założyłem galerię pt. "Kościoły, kapliczki, świątynie", w której prezentuje zdjęcia miejsc kultu odwiedzanych przy różnych okazjach. Znalazły się tam, między innymi, dwa zdjęcia, które są nawiązaniem do pierwszej części tego postu. Kapliczki polska i grecka. 

Polska: przydrożna kapliczka - piękna, udekorowana na zewnątrz i wewnątrz, na ogół zawieszona wysoko na drzewie lub na wysokim postumencie. Zadbana i samotna. Rzadko kto przystaje, jeszcze rzadziej ktoś przed nią czyni znak krzyża lub zdejmuję czapkę. Jest ich coraz mniej, dawne niszczeją nowych prawie nikt nie stawia. 

Grecja: kapliczka przydrożna - prosta w budowie, na ogół z kamienna lub ze stali. Postawiona wprost na ziemi. Na zewnątrz prostota, wewnątrz prośby, błagania, nadzieje, dziękczynienie, skrucha, pamięć. Butelka z oliwą i prosta lampka oliwna, której ogień podtrzymają ci którzy zatrzymują się przy niej. Często, wręcz bardzo często, widywałem ludzi, którzy zatrzymywali się na chwilę i stali w zadumie i modlitwie. 


U nas i tam w Grecji intencje w jakich stawia się kapliczki, w jakich umieszcza się ikony lub zapala lampkę oliwną znane są wyłącznie budowniczym lub darczyńcom. W Polsce chyba zabrakło intencji, którym  poświęca się kapliczki przydrożne, a w Grecji chyba mają tych intencji wiele, bo nowe kapliczki stawiają nie tylko w miejscu starych, zniszczonych. Budują kapliczki przy nowych drogach na parkingach autostrad, przy remontowanych drogach, na szlakach turystycznych.

Dużo, bardzo dużo podróżuję samochodem po naszych drogach, ale jeszcze nie zdażyło się mi na swojej drodze widzieć, spotkać, kapliczki przydrożnej, która powstała by wraz z  remontem lub budowa drogi. Na pocieszenie, o ile jest to pocieszenie, na zachodzie jest jeszcze gorzej.