poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Dzień Gabrysi

Najważniejszy dzień  dla drugoklasisty. Gabrysia przystępuje do Pierwszej Komunii Św. Ma to miejsce w Parafii Świętych Archaniołów Michała, Gabriela i Rafała. Lokalnym zwyczajem parafii jest to, że uroczystość odbywa się w Wielki Czwartek. W tym dniu dzieci przystępują do Pierwszej Komunii Św. w asyście rodziców. Jest to uroczystość rodzinna wpisująca się w czas Świętego Triduum Paschalnego i Świąt Wielkiej Nocy. 



Główne uroczystości dla rodziny odbywają się w Wielką Niedzielę. Uczestniczyłem w tych uroczystościach i nie będę ukrywał, że łezka w oku się kręciła jak najmłodsza bratanica wkracza w dorosłe obowiązki chrześcijanina. 
Z kościołem tym związana jest cała nasza rodzina jest to kościół  w którym wszyscy przystępowaliśmy do Pierwszej Komunii Świętej - listę tę zamyka Gabrysia. 
Jak to zwykle bywa z kościoła uroczystość przeniosła się do lokalu. Tam spotkała się rodzina, kuzyni i znajomi rodziny by zasiąść przy wspólnym stole. 

Stół był ogromny bo i rodzina ogromna. Sala i wystrój raczej nie komunijny - ale który lokal w kwietniu robi komunijną dekorację sal. Nie przeszkadzało to w biesiadowaniu i rodzinnych rozmowach, które od czasu do czasu oscylowały woków choroby mamy, opieki nad nią. 


I jak to zwykle bywa najmłodsi muszą się sami organizować. Na przykład pozując do zdjęcia. Emilka uczy swoją kuzynkę jak to robić.     






Panowie by spalić energię po  kolejnym smacznym daniu rozgrywają mecz. Stół cieszył się popularnością nawet wśród starszych biesiadników. 






Dla Gabrysi był wspaniały tort i gromkie "sto lat" na stojąco. Sto lat Gabrielo w wytrwałości wierze. Sama Gabrysia zawstydzona swoją pierwszoplanową rolą oczekiwała aż fajerwerki się wypalą.  






Zamiast królowej uroczystości bardziej odpowiadał jej futbol z rówieśnikami i przyjaciółmi. 





Tak spędziliśmy razem niedzielę wielkanocną. W lany poniedziałek trzeba było spalić obfitości i smakowitości z niedzieli. Co prawda pisanie posta nie jest zbyt wielkim wysiłkiem i nadmiaru kalorii się nie pozbędę. Nie szkodzi bo jakże miło jest wspominać pyszności z wczoraj .........

Brak komentarzy: