niedziela, 9 maja 2010

Maj 2010 w moim ogrodzie

Wyraziłem już tęsknotę za wiosną i radość z jej nadejścia. Ale maj to dopiero robi wrażenie! Maj sypnął zielenią i kwiatami w moim ogródku i na okolicznych polach.
 
Przez moją działkę płynie ogromna siklawa - jeszcze płynie.
Bo tak naprawdę jest to mały strumyczek, wypływający z oczka wodnego,w którym o zachodzie odbijają się obłoki i okoliczne drzewa.
I kąpią się cztery kaczki, które kupiliśmy kilka tygodni temu. Woda jest jeszcze zimna więc kaczki niechętnie pływają - a jak już wejdą do wody to suszenie się zajmuje im więcej czasu niż kąpiel w stawie. Jakieś dziwne te kaczki, nie lubiące wody. 
Ich głównym zadaniem będzie wyjadanie rzęsy wodnej z oczka. Ciekawe jak się z tego wywiążą?


Brak komentarzy: