bażanty i kuropatwy,
sikorki, wróble i inne drobne ptactwo,
i ptak, który od tyłu wygląda tak:,i który chyba wypiął się na mnie. Co nie przeszkadzało mu zajadać się zawartością kuli, którą mu zafundowałem. W rzeczywistości był to dzięcioł, który przy okazji zbadał stan zdrowia moich brzózek.
Do karmnika przyleciał młody drapieżnik, może to był jastrząb lub myszołów, ale nie po to by się posilić słonecznikiem, lecz tymi, którzy go konsumują. Niestety fotka się nie udała, ale na szczęście polowanie temu łowcy też się nie udało. Przylatują też inne ptaki, zielone, czarne, szare (synogarlice) i oczywiście wróble. Wróbelki choć najmniejsze są bardzo zaborcze. Opanowały "przyziemie", a niektóre z nich wnętrze karmnika, nie wpuszczając nikogo do jego wnętrza i broniąc jego zawartości. W serialu bierze udział wielu aktorów, których nie znam, ale bynajmniej nie są to statyści. Apropos ptaków w swoich zbiorach mam wiele okazów, niektórych nie umiem nazwać. Sfotografowałem je w czasie moich wypraw fotograficznych:
łabędzie, na stawach
gęś w Parku Narodowym we Francji
lądujący Kormoran
mewa w Danii
skrzydlaty ciekawski w Norwegii
kaczka w Szwecji
sikorka w moim ogródku
kaczka, pani Edredon
i pan Edredon, kaczki z Islandii dostarczające najdelikatniejszy i najcieplejszy puch. W tym wykazie nie może zabraknąć
Maskomura, Piffina, prawie symbolu Islandii oraz
Głuptaka w locie pomiędzy Wyspami Owczymi i Islandią,
i obrońcy gniazda z Islandii.
Ale się zaćwierkałem. Tak na dobrą sprawę, czy zachowanie ptaków w moim karmniku nie przypomina zachowania nas Ludzi? Ta duża litera jest wstawiona z rozmysłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz