niedziela, 30 stycznia 2011

Zimowe odkrycia

Styczeń ukazał w tym roku prawdziwe oblicze zimy. Wydarzeniem roku było zaćmienie słońca. Niestety fotki nie zrobiłem. Wydarzeniem miesiąca to zima. Zima, która zagnała sarenki do ogrodu Grzegorza. Była okazja do zrobienia kilku zdjęć:  
Zadziwiające, płochliwe zwierze z zaciekawienie patrzy na faceta z dziwnym okiem. Sarenki są śliczne, płochliwe i ciekawskie, i te oczy. Przy okazji inne odkrycie, bobry - są w naszej okolicy - dowód: 
Powiem tak, bobry w naszej okolicy są - to pewne.To żeremie, które obserwowałem. "Obserwowałem" - to za dużo powiedziane, natrafiłem na ślad bobrów w czasie dłuuuugiego spaceru z psem. Zdjęcia robiłem dość późno, było ciemno i wspomagała mnie lampa aparatu, i dobrze, bo nie widać gdzie to jest. Stwierdziłem, że wodne futrzaki źle sobie wybrały miejsce na siedzibę. Nie przetrwają z dwóch powodów: pierwszy - zabraknie jedzonka, drugi - jak zostaną odkryte to zostaną uznane za szkodniki, i będzie po nich.  Sprawdzę za rok jak im się wiedzie.

Brak komentarzy: